Sunday, May 2, 2010

Jak mi się to udało...


...przez 'przypadek', oczywiście wszystko w rękach Wszechmogącego.
Zagadnąłem na Facebooku starego znajomego. Razem pracowaliśmy w Środkowej Azji, kilka lat temu. Zobaczyłem go na czacie na FB i kliknąłem kilka słów. On odpowiedział; okazało się, że od roku pracuje i mieszka w Afganistanie.
Wprosiłem się na wizytę, a on odpowiedział entuzjastycznie! Poinformował mnie, że na początku wiosny ktoś wybiera się z Polski. Zacząłem szukać wspólnych znajomych i udało się. Znalazłem kontakt i napisałem. Niestety z niezrozumiałych przyczyn nie otrzymałem zbyt otwartej odpowiedzi. Tydzień przed odlotem tej osoby, dowiedziałem się, że to już. Było za późno.
Napisałem jeszcze raz do Kabulu i okazało się, że im też zależy na mojej wizycie. Zaproponował drugi termin. Szybki! Musiałem poprzestawiać swoje projekty w Anglii i dopasować wszystko inne!
Jak tylko przyleciałem z Anglii wysłałem paszport do Warszawy. Do Ambasady Republiki Islamskiej w Afganistanie - brzmi nieźle. Starając się o wizę turystyczną :-) Czemu nie, tam jeszcze nie wypoczywałem ;-)

Po trzech dniach, zadzwonił telefon i pan z miękkim akcentem powiedział:
a jak będzie z odbiorem wizy?
proszę o jej wysłanie, dołączyłem kopertę ze znaczkiem na list polecony
zniknęła, nie ma jej
tak? A więc co zrobimy? Mam samolot za tydzień, a więc potrzebuję paszport jak najszybciej. Kiedy moglibyście go wysłać ? - mówiłem tak jakbym go nie słyszał, bo wtedy byłby to również mój problem
to wyślę panu w naszej kopercie, zrobimy wizę w piątek, dostanie pan w poniedziałek
dobrze, dziękuje
Wiedząc, że wizę otrzymam, zacząłem szukać jak najtańszych biletów lotniczych. Oczywiście niewiele linii lata do Kabulu, i jeszcze w moim terminie. Znalazłem Safi afgańskie linie lotnicze. Cena jak do większości krajów w Środkowej Azji i w porównaniu z europejskimi liniami dużo tańsza. Jeszcze jeden dzień szukałem innych opcji, niestety nic nie znalazłem. Przyszedł czas aby wykupić bilet! Po jednej nie udanej próbie, próbowałem jeszcze kilka razy ale otrzymywałem te same odpowiedzi: moje zabezpieczenia karty nie zezwalają na dokonanie transakcji????!
Sprawdziłem zabezpieczenia bankowe w internecie, nic nie uległo zmianie.
Zadzwoniłem do banku i oczywiście po odczekaniu swojej kolejki, po rozmowach z obsługą klienta, i po nie przyjmowaniu do wiadomości: proszę zadzwonić później. Dowiedziałem się, że karta została zablokowana z powodu próby podejrzanej transakcji - którą było wykupienie biletu do Afganistanu :-) Poprosiłem o usunięcie blokady i umożliwienie zakupu biletu, ja NAPRAWDĘ wybieram się w tą podróż :-)
Wykupiłem bilet, a tu wyloty z Europy są wstrzymane aż do wyjaśnienia sytuacji. Wszystko przez wybuch wulkanu w Islandii. Zaczęła się niepewność i wzrost ciśnienia! Ale to był początek :-)
W poniedziałek, próbowałem dodzwonić się do ambasady ponieważ listonosz nie przyniósł paszportu. Niestety nikt nie odbierał. We wtorek, od rana dzwoniłem. Po przerwie na obiad ktoś odebrał:
Chciałbym się dowiedzieć czy mój paszport został już wysłany.
Przykro mi ale nie mogę powiedzieć panu ponieważ nie ma konsula będzie dopiero za godzinę (pomyślałem sobie, pewnie za godzinę albo na godzinę, zadzwoniłem więc jeszcze raz za godzinę)
Czy mogę rozmawiać z konsulem.
Tak słucham.
Dzwonię w sprawie mojego paszportu, miał być wysłany w piątek a ja go jeszcze nie otrzymałem.
A tak, był wysłany, wczoraj albo dzisiaj rano, na pewno pan go dostanie, będzie jutro rano.
To późno ale mam nadzieje, że dojdzie na czas, pojutrze mam już samolot.
...następnego dnia po wizycie listonosza poszedłem na pocztę, okazało się, że nie ma paszportu. Może wieczorem, kiedy wrócą nieodebrane przesyłki, niestety nic. Znajoma na poczcie powiedziała, że ostatnia szansa to następnego dnia rano o 8:30 gdy dostarczona będzie nowa poczta...

1 comment:

Unknown said...

oj... w tym miejscu całej akcji chyba bym spanikowała..aaaa!!!! (:0(